Pomysł budowy kościoła

Już w latach 50-tych ubiegłego wieku pojawił się w Drwini pomysł budowy kościoła i utworzenia nowej parafii, a tym samym oddzielenia się od parafii Mikluszowice, do której do tej pory należała Drwinia. Jak podaje kronika parafialna pierwszym krokiem, który miał przybliżyć mieszkańców do założenia własnej parafii, było wybranie w 1959 roku członków Komitetu Budowy Kościoła i szybkie przystąpienie do realizacji zamiaru wzniesienia domu modlitwy.

Usiłowano obejść surowe w tych czasach przepisy dotyczące budowli sakralnych, nie ubiegając się o zezwolenie. Dlatego też w konspiracji, pod osłoną nocy wkopano na placu krzyż, rozpoczynając w ten sposób samowolną budowę. Roboty prowadzone przez ludność zwróciły uwagę władz politycznych i administracyjnych, które rychło wstrzymały prace i skonfiskowały wszelkie zgromadzone materiały.

Oczywistym stał się fakt, że nie da się zrealizować zamiaru bez uprzedniego zaakceptowania planu przez władzę. Rozpoczął się okres kołatania do drzwi urzędów, które pozostawały przez kilkanaście lat zamknięte przed przedstawicielami wsi Drwinia.

Zezwolenie na budowę kaplicy w Drwini

Lata starań, mających na celu wzniesienie domu modlitwy, uwieńczone zostały pierwszym sukcesem – 10 czerwca 1977 prezydent Krakowa, Jerzy Pękala, wydał zezwolenie na budowę kaplicy. Decyzję tę ogłosił po niedzielnej mszy świętej ks. kan. Józef Stal, proboszcz parafii Mikluszowice. W sierpniu wybrano członków Społecznego Komitetu Budowy, któremu przewodniczył Karol Mądrzyński, sekretarzem zaś został Jan Styczeń, a skarbnikiem – Mieczysław Madej. Wkrótce Piotr Zegiel, bezdzietny wdowiec, zaoferował oddanie własnego osiedla pod budowę świątyni.

Przygotowania do budowy kościoła

W październiku 1977 roku odbyła się msza święta na ołtarzu polowym, połączona z przeniesieniem krzyża z poprzedniego placu budowy na nowe miejsce prac. W uroczystości uczestniczyły rzesze wiernych z Drwini i okolicznych miejscowości.

Rozpoczęły się pierwsze roboty: zasypano część przylegającego do działki stawu, wycięto drzewa, zaczęto gromadzić materiały. Zima 1977/78 to okres wytężonej pracy w lesie przy pozyskiwaniu drewna. Konsekwentnie zbierano także ofiary pieniężne na budowę (oprócz tradycyjnej zbiórki na tacę, zorganizowano grupę kolędniczą, której podczas występów nie skąpiono grosza).

W tym czasie wybrano również pierworys kościoła, autorstwa architekta Prota Komornickiego. On to dokonał adaptacji projektu, dostosowując go do nieco innych warunków. Ostateczną wersję projektu wraz z dziennikiem budowy komitet otrzymał 30 maja 1979 roku.

Budowa

Cały rok 1979 był okresem gromadzenia materiałów budowlanych. Prowadzono prace w celu odpowiedniego przygotowania placu pod budowę świątyni. W maju komitet otrzymał z Urzędu Gminy wszelkie niezbędne dokumenty, dzięki którym możliwe stało się legalne rozpoczęcie realizacji przedsięwzięcia. 18 czerwca wyznaczono linie pod wykopy fundamentowe – był to pierwszy widoczny znak tego, iż zaczyna się nowy rozdział w życiu mieszkańców Drwini.

Nadzór nad pracami powierzono Norbertowi Nosalskiemu, sprawami organizacyjnymi zajmował się zaś Karol Mądrzyński, nie można pominąć też faktu, iż ks. kan. Józef Stal był częstym gościem na placu budowy. Dzięki entuzjazmowi i zaangażowaniu mieszkańców Drwini w bardzo szybkim tempie sfinalizowano wykopy – planowane ich ukończenie miało nastąpić jesienią, w rzeczywistości zaś pracę tę wykonano w ciągu zaledwie pięciu dni, jeszcze w lipcu! Mieszkańcy Woli Drwińskiej i Zielonej początkowo – jak podkreśla kronika – odnieśli się do samego pomysłu z rezerwą, ale z dnia na dzień ich zainteresowanie przedsięwzięciem rosło.

Zapał i chęć do pracy sprawiły, iż wszelkie działania związane z betonowaniem stropu, zabezpieczeniem zgromadzonego materiału oraz porządkami, zakończone zostały przed nadchodzącą zimą.

Czy wiesz, że?
Czasami prace prowadzono nawet w niedziele. Przykładem może być dzień 22 lipca, kiedy to ks. kan. udzielił dyspensy i po mszy świętej mieszkańcy przystąpili do zasypywania luk pomiędzy fundamentami.

Pierwsza pasterka – 24/25 grudnia 1979

Z pewnością ważnym wydarzeniem dla mieszkańców Drwini stała się pierwsza pasterka odprawiona przez ks. kan. Józefa Stala w tzw. „kościele podziemnym”, w którym znajdował się wtedy las słupów podtrzymujących strop. Z niego zaś za kołnierze zimowych płaszczów zgromadzonych wiernych kapała woda. Od tego momentu msze święte niedzielne odprawiano właśnie w tym niewytynkowanym pomieszczeniu bez szyb, które już wtedy było drogie sercom mieszkańców.

W zimie prace budowlane co prawda wstrzymano, ale część ludzi w dalszym ciągu pozyskiwała drewno. Wtedy też sprowadzono z kamieniołomów w Sobolowie piaskowiec, którym później miała zostać ozdobiona zewnętrzna część dolnego kościoła.

Przybycie Ks. Eugeniusza Kucharskiego

Wraz z nadejściem wiosny powrócono do prac i w kwietniu 1980 roku rozpoczęto murowanie ścian kościoła górnego. Już w maju przybył do Drwini z wizytą duszpasterską ks. bp Władysław Bobowski. Po uroczystej mszy świętej odbyło się zebranie, na którym ks. bp wyznaczył duchownego odpowiedzialnego za przebieg prac. Był to ks. rektor Eugeniusz Kucharski.

Nowy opiekun szybko dał się poznać jako wspaniały organizator i budowniczy – w ciągu zaledwie paru dni w dolnym kościele urządzono kaplicę, dzięki czemu msze święte mogły się odbywać codziennie. Co ważne, Wola Drwińska i Zielona zostały oficjalnie zaangażowane w proces budowy, odciążając tym samym mieszkańców Drwini.

Czy wiesz, że?
12 lipca 1980 roku w naszym kościele po raz pierwszy udzielono ślubu. Sakramentalne „tak” wypowiedzieli wtedy Jan Machaj i Małgorzata Zapart. Uroczystość tę postrzegano jako symbol uniezależnienia się od macierzystej parafii Mikluszowice.

Zakup pierwszych organów

We wrześniu 1980 roku zakupiono pierwsze organy elektroniczne (ufundowane przez Piotra Zegla), zaś organista z Krzyżanowic uświetniał swoją grą msze odprawiane w kaplicy oraz uczył śpiewu tekstów liturgicznych.

15 października przerwano prace budowlane ze względu na niskie temperatury. Oto, jak przedstawiał się stan budowy w tym czasie:

  • wybudowany właściwy kościół (parter oraz chór, bez dachu),
  • mur szczytowy odgradzający kościół właściwy od części mieszkalnej,
  • wieża ? w części murowanej z cegły,
  • część mieszkalna z klatką schodową,
  • obłożona piaskowcem zewnętrzna część dolnego kościoła,
  • 120 zabezpieczonych stempli, ułożonych na parterze.

Erygowanie parafii Drwinia

Datą przełomową dla mieszkańców stał się dzień 24 lutego 1981 roku, kiedy to ks. bp. ordynariusz diecezji tarnowskiej dr Jerzy Ablewicz erygował parafię Drwinia, w skład której weszły trzy wioski: Drwinia, Wola Drwińska i Zielona. Na proboszcza nowo powstałej parafii mianowano ks. rektora Eugeniusza Kucharskiego.

Pierwotnie patronem parafii Drwinia miał być Święty Józef Robotnik, którego święto przypadało na dzień 1 maja. Mieszkańcy jednak odnieśli się z dezaprobatą do tej decyzji, wskutek czego ks. bp. ordynariusz zmienił pierwotne postanowienie i nadał parafii imię Matki Boskiej Królowej Polski, której święto obchodzimy 3 maja.

Poświęcenie kamienia węgielnego

26 kwietnia 1981 roku poświęcony został kamień węgielny. Parafianie długo czekali na tę uroczystość, która stała się wielkim wydarzeniem nie tylko dla mieszkańców Drwini, ale także okolicznych wiosek. Przed kościołem ustawiony został specjalny zadaszony podest, na nim zaś umieszczono ołtarz polowy. Młodzi mężczyźni włożyli wiele wysiłku w wyćwiczenie umiejętności jazdy konnej, by móc eskortować z Dziewina ks. bpa ordynariusza, zasiadającego w bryczce, zaprzężonej w białe konie. Uroczysta msza święta z aktem poświecenia kamienia węgielnego była wielkim przeżyciem duchowym dla wszystkich zgromadzonych.

Do końca 1981 roku wykonano całość prac betonowych związanych z dachem i wieżą, sygnaturkę.

W 1982 roku:

  • ukończono krycie dachu blachą miedzianą,
  • postawiono krzyż na głównej wieży,
  • obłożono zewnętrzne mury płytkami dolomitowymi,
  • wytynkowano dolny kościół,
  • wstawiono okna i drzwi,
  • rozpoczęto budowę plebanii.

Czy wiesz, że?
9 kwietnia 1983 roku podczas demontowania rusztowania trzech mężczyzn (Stefan Styczeń, Ferdynand Durbacz i Władysław Nowak) spadło z wysokości 4 – 8 metrów. Na szczęście żaden z nich nie odniósł poważniejszych obrażeń. Za łaskę ocalenia ich życia i zdrowia ksiądz proboszcz odprawił mszę świętą dziękczynną.

W roku 1983, ze względu na bardzo szybko topniejące fundusze parafialne, ksiądz proboszcz zaapelował do tutejszych fachowców o nieodpłatną pomoc przy pracach związanych z wykończeniem plebanii. Na prośbę ks. Kucharskiego natychmiast odpowiedzieli miejscowi specjaliści (elektrycy: Mieczysław Porębski, Franciszek Marzec, Adolf Styczeń oraz Tadeusz Więcek), którzy w szybkim tempie wykonali instalację elektryczną. Tynkarze także stanęli na wysokości zadania, a na ich tle najbardziej wyróżnił się Karol Mądrzyński. Helena Marzec wymalowała ściany plebanii, a przy dekoracji wnętrz pomogły kobiety mieszkające w sąsiedztwie. Dzięki dobrej organizacji, a przede wszystkim chęci pomocy, ksiądz proboszcz wraz z matką mogli wprowadzić się do nowego lokum 22 stycznia 1984 roku.

Oprócz wytężonych starań o stworzenie na plebanii godnych warunków do mieszkania, nie zapomniano o Domu Bożym, czego dowodzi wykonanie metalowych ram okiennych oraz wprawienie szyb w kościele. Wiosną 1984 roku rozebrano wszystkie niepotrzebne już stajnie i szopy, w których do tej pory mieściły się materiały budowlane.

20 czerwca zmarł w szpitalu w Krakowie Piotr Zegiel – ofiarodawca placu pod budowę kościoła oraz fundator organów. Na jego pogrzeb przybyły tłumy mieszkańców, chcących pożegnać dobrodzieja kościoła.

Czy wiesz, że?
W dniach 17 – 25 sierpnia 1984 roku po raz pierwszy 11 osób z naszej parafii wzięło udział w II Pieszej Pielgrzymce Tarnowskiej na Jasną Górę.

Praca przy kościele nie ustawała: latem robotnicy z Jadownik wykonali tynki na sklepieniu i ścianach wewnątrz kościoła, zaś tynkowaniem wieży kościelnej i przyległych pomieszczeń zajęli się miejscowi fachowcy w czynie społecznym. W białkowanie ścian zaangażowały się kobiety z Drwini, Woli Drwińskiej i Zielonej, pracujące pod kierunkiem Heleny Marzec. Ogrom włożonego wysiłku pozwolił na odprawienie w grudniu pierwszej pasterki w górnym kościele. W tym roku rozebrano także dom zmarłego Piotra Zegla, wyrównując teren wokół kościoła.

11 lutego 1985 roku zmarł pierwszy budowniczy naszego kościoła – ks. Józef Stal. W uroczystym pogrzebie wziął udział ks. bp Piotr Bednarczyk.

5 maja odbyła się msza odpustowa połączona z obchodami 25-lecia kapłaństwa proboszcza ks. Eugeniusza Kucharskiego. W uroczystościach jubileuszowych uczestniczyli wszyscy księża z dekanatu, kilku kolegów proboszcza z seminarium oraz rzesze wiernych z parafii i okolic.

14 maja 1985 roku po raz pierwszy w naszej parafii ks. bp. Józef Gucwa udzielił młodzieży klas siódmych z parafii Drwinia i Grobla sakramentu bierzmowania.

Nagła śmierć ks. Eugeniusza Kucharskiego

20 lipca 1985 roku ks. E. Kucharski wraz z 25 księżmi jubilatami z rocznika wyjechał na pielgrzymkę dziękczynną do Rzymu. W planie wycieczki znalazła się m.in. audiencja u papieża. Niestety, w drodze do stolicy Włoch, 27 lipca, ks. E. Kucharski zmarł nagle na atak serca w mieście Pescara.

Wiadomość o jego niespodziewanym odejściu sprawiła, iż parafianie pogrążyli się w żałobie, czego widomym znakiem była zawieszona na wieży kościelnej flaga z czarnym kirem.

5 sierpnia odbył się uroczysty pogrzeb z udziałem ks. bpa Piotra Bednarczyka oraz 120 księży z niemal całej diecezji. Ostatnie pożegnanie duszpasterza zostało uświetnione śpiewem chóru z Dziewina oraz miejscowej scholi. Przy trumnie zaś wartę honorową pełnili strażacy z OSP z Drwini i Woli Drwińskiej. Po zakończonej ceremonii, strażacy wzięli trumnę na swoje barki i w uroczystym kondukcie pogrzebowym żałobnicy udali się na cmentarz w Mikluszowicach, gdzie wyznaczono miejsce pochówku.

Czy wiesz, że…
Według słów matki zmarłego, ks. Eugeniusz Kucharski odprawił mszę świętą prymicyjną w kościele parafialnym w Nagoszynie przed wizerunkiem św. Antoniego. Ostatnią mszę odprawił we Włoszech w Padwie – również przed obrazem św. Antoniego, w intencji matki (jak wynika z relacji obecnych tam kolegów).

Nowy proboszcz parafii – ks. kan. Stanisław Skowron

Po tragicznym i niespodziewanym odejściu ks. Kucharskiego administratorem parafii został wikariusz z Mikluszowic – ks. Bogdan Dąbrowski. W trosce o szybkie ustabilizowanie sytuacji, już 15 sierpnia ksiądz dziekan przedstawił parafianom nowego proboszcza – ks. kan. Stanisława Skowrona, który tego dnia odprawił pierwszą mszę świętą w nowej placówce.

Mimo nieoczekiwanej zmiany proboszcza, prace przy kościele posuwały się do przodu i do końca 1985 roku udało się wybetonować ogrodzenie wokoło kościoła, obłożyć słupki od frontu płytkami dolomitowymi oraz wyrównać plac przykościelny.

Dzwony

17 kwietnia 1986 r. przywieziono z Przemyśla 3 dzwony – każdemu z nich nadano imię:

  • Maria – Królowa Polski (420 kg) – ufundowany przez parafian,
  • Józef (220 kg) – ofiarowany przez Rodaków z Ameryki (w szczególności Edwarda Madeja),
  • Stanisław (130 kg) – dar młodzieży z parafii Drwinia.

Zostały one zamontowane na rusztowaniu 21 kwietnia, jednak ich dźwięk rozległ się po raz pierwszy nieco później.

Rocznice, uroczystości…

4 maja 1986 roku był dniem wyjątkowym dla parafii z kilku względów:

  • jubileuszu 200-lecia istnienia diecezji tarnowskiej,
  • 5 lat istnienia parafii,
  • odpustu parafialnego,
  • konsekracji nowych dzwonów.

Uroczystą mszę świętą na ołtarzu polowym odprawił ks. bp Władysław Bobowski – sufragan diecezji. Plac przykościelny oraz całą trasę przejazdu ks. bpa udekorowano flagami i wstążkami, ołtarz zaś herbem diecezji. W czasie mszy nastąpiła wyjątkowa chwila konsekracji dzwonów – wtedy to parafianie po raz pierwszy usłyszeli ich dźwięk.

6 sierpnia, w święto Przemienienia Pańskiego, w parafii zorganizowano uroczystość jubileuszową z okazji 25-lecia służby zakonnej sióstr Katarzyny Kordeusz oraz Tymoteuszy Machaj, pochodzących z Drwini.

7 września w katedrze tarnowskiej odbyły się centralne obchody 200-lecia istnienia diecezji tarnowskiej. Udział w nich wzięli wszyscy członkowie episkopatu oraz kardynał Jan Król z Filadelfii, którego rodzice pochodzili z naszej diecezji. Nie zabrakło też delegacji z naszej parafii.

Tekst pochodzi z książki „Najnowsza historia Drwini uwieczniona na kartach kronik” autorstwa Michaliny Nadolnik.